Kultura.rze.pl

Wydarzenia:
- Dzi艣: 0
- Najbi偶sze 7 dni: 0
- W weekend: 0

Jestem Bogiem
27 czerwca 2011




Produkcja: USA
Rok produkcji: 2011
Gatunek: Akcja, Thrilles
Re偶yseria: Neil Burger
Scenariusz: Leslie Dixon





Wyobra藕 sobie narkotyk, kt贸ry czyni Tw贸j m贸zg niezwykle wydajnym i sprawia, 偶e ch艂oniesz ogromn膮 wiedz臋. Narkotyk, kt贸ry czyni ci臋 nadzwyczaj skupionym, szybkim, sprawnym, a nawet atrakcyjnym. Narkotyk, dzi臋ki kt贸remu pokonujesz wszystkie ograniczenia. Niewyobra偶alne staje si臋 mo偶liwe nawet dla Eddiego, kt贸ry od 偶ycia nie spodziewa si臋 niczego. Za偶ycie specyfiku pozwala mu osi膮gn膮膰 sukces o jakim zawsze marzy艂. Cen膮, jak膮 przychodzi mu zap艂aci膰, s膮: b贸le g艂owy, omdlenia, utraty 艣wiadomo艣ci, niekontrolowane wybuchy przemocy...


"Jestem Bogiem" Neila Burgera jest takim filmem w kt贸rym wszystko wydaje si臋 by膰 na miejscu, a jednak czego艣 brakuje, co艣 nie gra. Fabu艂a oparta na bestsellerowej powie艣ci "The Dark Fields" Alana Glynna niby spisuje si臋 bez zarzutu - fakt posiadania narkotyku, kt贸ry z g艂贸wnego bohatera robi p贸艂-boga ca艂kiem nietuzinkowy, akcja wartka i w艂a艣ciwie nie s艂abnie, ciekawa realizacja i zdj臋cia. Wi臋c w czym problem? W jednej z recenzji przeczyta艂em jak kto艣 por贸wna艂 ten film do "Requiem dla snu" i w tym momencie zrozumia艂em gdzie jest pies pogrzebany. To absolutnie dwa r贸偶ne filmy, kt贸re dzieli milion lat 艣wietlnych. Zupe艂nie nie ten klimat i nie ta stylizacja i chyba w艂a艣nie w braku odpowiedniego klimatu le偶y najwi臋ksza s艂abo艣膰 tej produkcji. O ile we wspomnianym Requiem sugestywno艣膰 przekazu by艂a niesamowita i do b贸lu przera偶aj膮ca o tyle w tym przypadku mamy do czynienia raczej z 艂atw膮 i do艣膰 naiwn膮 historyjk膮 skrojon膮 na miar臋 czas贸w. Scenarzysta i re偶yser bardzo zgrzeszyli tak ostro sp艂aszczaj膮c i marginalizuj膮c b膮d藕 co b膮d藕 rozbudowan膮 przez Glynna histori臋. Mam ten komfort 偶e przeczyta艂em jego ksi膮偶k臋 st膮d mog臋 domniemywa膰 sk膮d przeci臋tno艣膰 jej wersji filmowej. Za du偶o, za szybko i za kr贸tko. To niestety najbardziej zem艣ci艂o si臋 na finalnym rezultacie, kt贸ry przecie偶 jest sprawnym i dynamicznym thrillerem ale niestety bez duszy. Nawi膮zuj膮c do fabu艂y to tak jakby kto艣 za偶y艂 pigu艂臋 i odlecia艂 tylko na 10 minut. Kto艣 kto nie czyta艂 ksi膮偶ki pewnie tego nie zauwa偶y i pomy艣li 偶e tak powinno by膰. Niestety nie powinno. To zrozumia艂e 偶e na ekran kinowy nie da si臋 przenie艣膰 wszystkiego i opowie艣膰 z regu艂y skraca si臋 do bezpiecznego minimum i bardzo cz臋sto si臋 to sprawdza ale pod warunkiem 偶e ten kto to robi potrafi przemyci膰 ducha powie艣ci mi臋dzy wierszami. W艂a艣nie zbyt wielkie skr贸ty i uderzaj膮ca dos艂owno艣膰 sprawiaj膮 偶e ten film ogl膮da si臋 si臋 jak p臋dz膮cy express, kt贸ry zatrzymuje si臋 nie na tych stacjach na kt贸rych powinien. S艂ab膮 stron膮 okazuje si臋 tak偶e obsada aktorska. Wschodz膮ca gwiazda Bradley Cooper gra tak jakby ca艂e 偶ycie sp臋dzi艂 na haju i specjalnie nic na nim nie robi wi臋kszego wra偶enia. Z rol膮 zrobi艂 dok艂adnie to samo co re偶yser z fabu艂膮 - okroi艂 j膮 jak tylko si臋 da艂o. Poza jej przeci臋tno艣ci膮 i brakiem wyrazu bardziej wygl膮da na komediow膮 ni偶 dramatyczn膮. Przemilcz臋 Roberta De Niro, kt贸ry jest tak samo nijaki jak jego kompan Cooper. Tyle 偶e jednemu z nich taka forma nie przystoi.


Nic z艂ego, nic dobrego. Przeci臋tny film. Ksi膮偶ka zdecydowanie lepsza.

Marcin Kawa, FilmNews



Nick
Tre艣膰 komentarza
Wpisz ci膮g znak贸w z poni偶szego obrazka
Kod obrazka