Kultura.rze.pl

Wydarzenia:
- Dziś: 0
- Najbiższe 7 dni: 0
- W weekend: 0

Epoka Lodowcowa 2: Odwilż
10 października 2007


Produkcja: USA
Rok produkcji: 2006
Gatunek: animacja, komedia, przygodowy
Reżyseria: Carlos Saldanha
Scenariusz: Jon Vitti, Peter Gaulke






Ten film jeszcze przed premierą skazany był na sukces. "Epoka lodowcowa-Odwilż" powstała na fali pierwszego filmu przyciąga do kin miłośników komedii screwball - opierającej się na humorze sytuacyjno-dialogowym, nagłych zwrotach akcji, połączeniu gagów i wątku romansowego.

Gratką dla widzów będzie znacznie rozbudowanie epizodu prehistorycznego wiewióra, który teraz ma okazję ostrzej powalczyć o żołędzia. Towarzyszą mu trzej międzygatunkowi przyjaciele: opłakujący stratę rodziny, endemit w obrębie gatunku mamut Maniek (w polskiej wersji Wojciech Malajkat), ospały poszukujący akceptacji leniwiec Sid (Cezary Pazura) i żyjący w lęku przed wodą, krnąbrny tygrys szablozębny Diego (Piotr Fronczewski). Tym razem Wielka Trójka musi zmierzyć się z pękającymi lodami i topniejącymi śniegami. Na swojej drodze spotykają trójkę rodzeństwa: wszędobylskich, zwariowanych oposów i ich ciut przerośniętą siostrę Elę.


Pozostaje pytanie czy "Epoka lodowcowa" to film dla dzieci. Mieliśmy już rybkę Nemo, która wspaniale radziła sobie z przeciwnościami losu. Ogra o bardzo wątpliwej urodzie, któremu paskudnie zionęło z ust, a mimo to zwyciężył w walce o miłość. Również bohaterzy Epoki mają mocny wydźwięk dydaktyczny. Krzepiące oczywiście dla małych widzów, bo dorośli przyzwyczajeni do animacji dla publiczności w każdym wieku, będą czyhać na zakamuflowane cytaty i gry słowne. Niestety niektórzy mogą poczuć się zawiedzeni. Scenarzyści zamiast na komizm słowny, postawili na komizm sytuacyjny. Nie ma tu kultowych dialogów do zapamiętania jak choćby w Shreku, ani zbyt wielu subtelnych dowcipów. Na szczęście kino to nie tylko słowa, ale i obrazy. Może właśnie one. Jak tu nie uśmiechnąć się na widok mamuta zwisającego z drzewa, czy pewnego zdeterminowanego gryzonia w pogoni za upragnionym orzechem?


Do realizacji filmu wykorzystano najnowsze zdobycze technik filmowej i komputerowej. Rzeczywiście efekty są zdumiewające - animacja specjalistów z Blue Sky Studio (Epoka lodowcowa, Roboty) jest jednocześnie w najdrobniejszych szczegółach realistyczna, a zarazem baśniowa. Z rzadką dla animacji pieczołowitością twórcy zadbali o wizerunek wody, sierści czy futra, które wydają się żyć własnym życiem.
Niemniej jednak zasada, że sequel musi być gorszy od pierwszej części, zdaje się potwierdzać. Z wielkiego hitu autorzy upichcili wprawdzie inteligentną, zabawną, gładko opowiedzianą historię, brak jej jednak czegoś godnego zapamiętania. Brak jej świeżości i finezji jaką posiadała choćby druga część Shreka czy Madagaskar. Scena nawiązująca do musicalu, dwuznaczne dowcipy na temat przerwania gatunku oraz zgrabna aluzja do becikowego, to jednak już trochę za mało.


Elżbieta Łagocka



Nick
Treść komentarza
Wpisz ciąg znaków z poniższego obrazka
Kod obrazka