Kultura.rze.pl

Wydarzenia:
- DziÅ›: 0
- Najbiższe 7 dni: 0
- W weekend: 0

Egzorcyzmy Dorothy Mills
21 sierpnia 2009



Produkcja: Irlandia, Francja
Rok produkcji: 2009
Gatunek: Horror, Thriller
Reżyseria: Agnes Merlet
Scenariusz: Carl Ellsworth, Adam Alecca






Wkrótce po śmierci synka, psychiatra Jane Morton, spotyka na swojej drodze zawodowej wyjątkowo trudny przypadek. Dorothy Mills,piętnastolatka z małej irlandzkiej wyspy, oskarżona zostaje o usiłowanie zabójstwa pozostającego pod jej opieką dziecka. Na miejscu zdarzenia Jane spotyka żyjącą w ciągłym lęku, nawiedzaną przez widmo i wrogą wobec obcych małą społeczność. Społeczność, która skrywa przerażający sekret...Mieszkańcy wierzą, że Dorothy posiada dostęp do mocy działających poza sferą,którą bada psychiatria. Początkowo sceptyczna Jane musi w końcu zweryfikować swoje poglądy, gdy dziewczynka przemówi do niej głosem jej zmarłego syna...


Chcecie niespodziankę na sam początek? (tylko później żadnych pretensji że zdradzam fabułę i psuje Wam zabawę). W filmie "Egzorcyzmy Dorothy Mills... wcale nie ma egzorcyzmów :) - to dopiero ciekawostka prawda? Tytuł został celowo podrasowany bo któż na miłość Boską poszedł by na film o tytule Dorothy Mills. Już mniejsza z tym że zrobiono to nieumiejętnie bo nie pokrywa się rzeczywistością. Grunt, że wzrok przyciąga. No i oczywiście widzów do kina. A że produkcja co najmniej przeciętna to wychodząc z projekcji nikt nie będzie sobie zaprzątał głowy tym że suma sumarum został oszukany już na wejściu. Tak więc na jedno pytanie już macie odpowiedź - to nie jest film o egzorcyzmach. O czym więc jest? Film Agnes Merlet opowiada o medium jakim jest tytułowa Dorothy Mills. Wykorzystywana przez mieszkańców wioski do kontaktów ze zmarłymi członkami ich rodzin stopniowo sama popada w obłęd tracąc granicę między tym i tamtym światem. Uratować ją postanawia Jane Morton, pani psychiatra, oczywiście też po przejściach. Kontakty z Dorothy doprowadzają ją powoli do odkrycia przerażającej historii jaka ukrywana jest przez mieszkańców. Może i byłoby to wszystko zjadliwe gdyby nie rażące nieścisłości scenariusza i generalny chaos fabularny. Należy do tego dodać, iż film ani nie budzi grozy, ani strachu. Jest zupełnie wyprany z tych emocji, no chyba że po prawie 115 latach od powstania kina kogoś przeraża dziewczynka mówiąca męskim głosem i używająca słów uważanych za nieobyczajne. Reżyser chyba nie do końca wiedziała co chce z tej gliny ulepić: thriller, horror, dramat, film psychologiczny? Wiadomo nie od dziś że jak chce się wszystkiego naraz to najczęściej nie ma się nic.


Szkoda że nie zdecydowano się którym torem puścić fabułę tylko zaserwowano nam duchy, zwidy, opętanie i czary-mary w jednym. Co za dużo to nie zdrowo. Szaro, buro, przygnębiająco ale nie interesująco.

Marcin Kawa, FilmNews





Nick
Treść komentarza
Wpisz ciąg znaków z poniższego obrazka
Kod obrazka